Melanż Ostateczny! Część pierwsza.

Achtung!

Jak Wam wiadomo, moi nieliczni acz wierni czytelnicy(cały czas "wierzę wbrew nadziei", że jesteście cycatymi laskami), Wujek Ernest mieszka od dłuższego już czasu na prowincji... i uwierzcie mi, życie na prowincji nie jest łatwe. Generalnie - krótka piłka - dół jak chuj bracie!

Krowy, siano i zapach obornika...
Uwielbiam zapach obornika o poranku...
Nudą i nyndzą zaciąga, a tydzień wlecze się jak brony za koniem.
Te same domy, ci sami ludzie, tylko samochody co tydzień inne... Bo a to sąsiad spoiler wrzuci w swoim seicento, a to kuzyn szwagra w swoim starym golfie "dwójce" zawieszenie obniży i podwozie podświetli(hit z radia CB na trasie: Ej CHLYWEK DWÓJKA, zjedź wieśniaku na pobocze, miastowi jadą!), a jak Heniek co za brzeziną mieszka w studnie po pijaku wjedzie i potem maskę na szrocie wymieni na białą to już jest radocha na całe sioło!
Są też plusy, chleb z piekarni na zakwasie, jajka bez kodu kreskowego, świeże mleko w butlach po Pepsi i etc.
I jest też łikęd...

I melanż...

I melanż w łikęd...

Są różne opcje melanżu, jak w markowym biurze turystycznym:

A. Zestaw rozszerzony: bierzesz kolegów, dwie rasowane beemki(w gazie) i jedziecie do jakiegoś dużego klubu(minimum Relax pod Ciężkowicami). Techno-polo, niunie(zwane dalej Futrami), obligatoryjnie w kozaczkach, oraz drinki z redbullem - all inclusive.

B. Zestaw "Full Wypas": już od szesnastej, w sobotę łoicie wódę z kumplami(na litry!). Potem gdy o dwudziestej już, prowadzą cię, naprutego jak szpadel, i nieopatrznie wyśliźniesz się z rąk podobnie zrobionej "eskorty" to zawsze będzie w pobliżu jakieś dziecko(np prowadzone przez mamę do domu z wizyty u cioci i kuzynostwa), które szarpiąc matkę za rękę pokaże na ciebie palcem i krzyknie radośnie "Patrz mamo, ten pan się pasie!". Do tej opcji istnieje możliwość dokupienia dodatku typu Hardkor! Mianowicie: przez dodatkową ilość alkoholu doprowadzasz się do takiego stanu że zaczynają krążyć o tobie anegdoty w okolicy, np: "Ale się narąbał! W życiu nie słyszałem żeby ktoś tak się odgrażał, perswadował a potem spuścił wpierdol(z fachowym przyduszaniem)... drzewu przy drodze...".

C. C jak klabing:) i tę opcję opiszę szerzej(najczęściej z niej korzystam). W zasadzie jest to pewien wariant opcji C, Klabing w Stróżach(Wikipedia: Stróże - wieś położona w odległości 4 km na północ od Grybowa, liczy około 2500 mieszkańców)...

W ramach przerwy pomiędzy postami proponuję pocztówkę muzyczną(via Joanna Żona Kolegi):



CDN

Komentarze

Popularne posty