Czy je jeszcze pamiętasz...?
Hola Amigos!
Wielkie, futrzane Joł dla wszystkich stałych czytelników na rozgrzanie(pełnoletnim zalecam zaś kielicha). Zima znowu, jak co roku, zaskoczyła drogowców, a ponoc ma być jeszcze zimniej. Hu-ha nasza zima zła, szczypie w suty, szczypie w uszy... i sialala...
Dziś zaczniemy od krótkiego rzutu okiem w przeszłość, do archiwum Waszego ulubionego bloga. Owóż, panie, łońskiego roku... Nie, nie. Aż tak daleko to nie. Tego roku, w marcu, w pierwszej połowie marca... Szalał kryzys, w mediach panny pogodynki sikały w majty czytając wieści o ofiarach recesji w kraju i na świecie. Ja też byłem cokolwiek przygnębiony z powodu nienadejściawiosny i braku odsłoniętych części kobiecych ciał na ulicach. Aż tu nagle, trafiłem w necie na coś co naprawdę poprawiającego humor, prawie jak tajski masaż tylko bez małej sepleniącej tajki skaczącej ci po plecach... Dwie dziewoje o zbalansowanym dystansie do świata i do siebie, fantastycznym poczuciu humoru i ewidentnych talentach choreograficznych wrzuciły na swój kanał na YouTUBE wesołe parodie znanych przebojów z własnym układem tanecznym. Moje wrażenia i ogólny podziw wyraziłem w tym poście. Na YouTUBE komentarze do dynamicznego Waterloo, kolorowego Daddy Cool, i uwielbianego przez wszystkich Kolorowego Wiatru szły w tysiące...
Niestety po niedługim okresie czasu podnoszące na duchu filmiki zniknęły z kanału użytkownika moszka09, za czym i link do teledysku na blogu przestał działać. Zrobiło się smutno. Publika w tysiącach(sic!) komentarzy dawała znać o rozpaczy i żalu, nie wiem ile sesji zostało przez to niezdanych i ilu fanów zepchnęło to w ponurą odchłań onanizmu i ogólnego dziwactwa(vide KozioU)... W krótkich i rzadkich notkach rzucanych przez Twórczynie do wygłodniałych rzesz fanów można było wyczytac że kiedyś filmiki wrócą ponownie w glorii i chwale. Kiedy? Nie wiadomo, najprawdopodobniej kiedy nadejdzie Właściwy Czas...
Mnie nie chciało się czekać. Kilkugodzinne przeszukiwanie sieci nie dało wiele, ale... jednak...
Oto przed Wami, ponownie, Niemampojęciakto, i znów są zajebiste...
W sam raz na te śniegi co nadejdą...
Ps. Koziou, jakby co nadal szukasz na własną rękę, ja biorę wyższą.
Wielkie, futrzane Joł dla wszystkich stałych czytelników na rozgrzanie(pełnoletnim zalecam zaś kielicha). Zima znowu, jak co roku, zaskoczyła drogowców, a ponoc ma być jeszcze zimniej. Hu-ha nasza zima zła, szczypie w suty, szczypie w uszy... i sialala...
Dziś zaczniemy od krótkiego rzutu okiem w przeszłość, do archiwum Waszego ulubionego bloga. Owóż, panie, łońskiego roku... Nie, nie. Aż tak daleko to nie. Tego roku, w marcu, w pierwszej połowie marca... Szalał kryzys, w mediach panny pogodynki sikały w majty czytając wieści o ofiarach recesji w kraju i na świecie. Ja też byłem cokolwiek przygnębiony z powodu nienadejściawiosny i braku odsłoniętych części kobiecych ciał na ulicach. Aż tu nagle, trafiłem w necie na coś co naprawdę poprawiającego humor, prawie jak tajski masaż tylko bez małej sepleniącej tajki skaczącej ci po plecach... Dwie dziewoje o zbalansowanym dystansie do świata i do siebie, fantastycznym poczuciu humoru i ewidentnych talentach choreograficznych wrzuciły na swój kanał na YouTUBE wesołe parodie znanych przebojów z własnym układem tanecznym. Moje wrażenia i ogólny podziw wyraziłem w tym poście. Na YouTUBE komentarze do dynamicznego Waterloo, kolorowego Daddy Cool, i uwielbianego przez wszystkich Kolorowego Wiatru szły w tysiące...
Niestety po niedługim okresie czasu podnoszące na duchu filmiki zniknęły z kanału użytkownika moszka09, za czym i link do teledysku na blogu przestał działać. Zrobiło się smutno. Publika w tysiącach(sic!) komentarzy dawała znać o rozpaczy i żalu, nie wiem ile sesji zostało przez to niezdanych i ilu fanów zepchnęło to w ponurą odchłań onanizmu i ogólnego dziwactwa(vide KozioU)... W krótkich i rzadkich notkach rzucanych przez Twórczynie do wygłodniałych rzesz fanów można było wyczytac że kiedyś filmiki wrócą ponownie w glorii i chwale. Kiedy? Nie wiadomo, najprawdopodobniej kiedy nadejdzie Właściwy Czas...
Mnie nie chciało się czekać. Kilkugodzinne przeszukiwanie sieci nie dało wiele, ale... jednak...
Oto przed Wami, ponownie, Niemampojęciakto, i znów są zajebiste...
W sam raz na te śniegi co nadejdą...
Ps. Koziou, jakby co nadal szukasz na własną rękę, ja biorę wyższą.
Komentarze
Przypomniało mi się jak pierwszy raz pokazałeś mi filmiki z udziałem tych dziewczyn. Dobrze, że są jeszcze osoby podobnie pokręcone do nas, a nawet bardziej ;)
PS. Jakieś piwko w Święta, na ziemi Gorlickiej:) ?
PozdrawiaM
Jasiu
Piwko? Chętnie!
Ps. Jak się nazywa/ła taka knajpa w Gorlicach cała wytapetowana gazetami?
Wigilię spędza w Nowym Sączu ;)